Arboretum w Nietkowie- 15 lat po powodzi
Okolice Zielonej Góry cierpią na brak atrakcji turystycznych.
Niestety, atrakcje tego regionu, szczególnie te przyrodnicze,
powstałe w okresie przedwojennym, są dziś zniszczone i
zdewastowane, wręcz są w opłakanym stanie. Przykładami tego jest
oprócz Oderwaldu także Arboretum Spätha, jedyny taki obiekt w tych
okolicach.
Ostatnio otóż odwiedziłem arboretum w Nietkowie, pod ochroną konserwatorską i lekko zadygotałem ze zdenerwowania- otóż ono obumiera, jest po prostu bardzo mocno zaniedbane, brak jakichkolwiek nowych nasadzeń. Panowie z RDPL zaprosili mnie w tej sprawie na spotkanie. Byli fachowi, kompetentni, ale niestety- jeśli gdzieś w kraju są dobre arboreta utrzymywane przez Lasy Państwowe (jest ich kilka- Wirty http://www.gdansk.lasy.gov.pl/edukacja/arboretum-wirty , Glinna: http://www.glinna.pl/ogrod.php ), to są tam leśnicy-pasjonaci żyjący tematem, a u nas tego brak. Dendrolog p. Reda z UZ pisał jedną ze swoich prac n/t tego arboretum. Zniszczyła je później powódź z 1997 r. i nie odbudowano go
Nasza wizja lokalna w tym arboretum pokazała iż są to w zasadzie resztki arboretum, nienadające się do zwiedzania z racji licznych zwalonych drzew przegradzających zarośniętą ścieżkę. Cenny i bardzo egzotyczny drzewostan jest nieopisany. Miejsce w ogóle nie przypomina arboretum, jest to raczej smutna ruina, z licznymi powalonymi drzewami. Zniszczenia po powodzi sprzed półtorej dekady wciąż nie zostały tam naprawione.
Chcemy by temu miejscu przywrócono dawną świetność. By Zielona Góra zyskała prawdziwe arboretum w swojej okolicy. Chcemy by owe resztki arboretum przekształcono w rodzaj ogrodu botanicznego także z atrakcyjną roślinnością niskopienną. Chcemy by dokonano nasadzeń nowych drzew, tak by arboretum to mogło odnowić swój drzewostan i nie znikło za kilka dekad. Chcemy wreszcie, by arboretum to było zarządzane na podobnym poziomie kompetencji jak kilkadziesiąt innych arboreta w Polsce, i dzięki umiejętnej promocji było elementem podnoszącym atrakcyjność turystyczną okolic podobno 180-tysiecznej aglomeracji Trójmiasta Lubuskiego.
Najlepsze arboreta na najwyższym poziomie, to z tego co zdołałem się zorientować po przeglądnięciu ich witryn w Internecie (spis: http://pl.wikipedia.org/wiki/Arboretum ) to te zarządzane przez rozmaite placówki naukowe albo przez samorządy. Samą inwestycję (jego w zasadzie rewitalizację, ogrodzenie, nowy mostek przy wejściu nad rzeczką przy drodze Laski-Nietków, odchwaszczenie, jakiś pawilon, liczne nowe nasadzenia) można zrealizować jak mniemam ze środków europejskich (koszty to ok. 1-2 mln PLN), natomiast dochodzi kwestia późniejszej eksploatacji.
Ostatnio otóż odwiedziłem arboretum w Nietkowie, pod ochroną konserwatorską i lekko zadygotałem ze zdenerwowania- otóż ono obumiera, jest po prostu bardzo mocno zaniedbane, brak jakichkolwiek nowych nasadzeń. Panowie z RDPL zaprosili mnie w tej sprawie na spotkanie. Byli fachowi, kompetentni, ale niestety- jeśli gdzieś w kraju są dobre arboreta utrzymywane przez Lasy Państwowe (jest ich kilka- Wirty http://www.gdansk.lasy.gov.pl/edukacja/arboretum-wirty , Glinna: http://www.glinna.pl/ogrod.php ), to są tam leśnicy-pasjonaci żyjący tematem, a u nas tego brak. Dendrolog p. Reda z UZ pisał jedną ze swoich prac n/t tego arboretum. Zniszczyła je później powódź z 1997 r. i nie odbudowano go
Nasza wizja lokalna w tym arboretum pokazała iż są to w zasadzie resztki arboretum, nienadające się do zwiedzania z racji licznych zwalonych drzew przegradzających zarośniętą ścieżkę. Cenny i bardzo egzotyczny drzewostan jest nieopisany. Miejsce w ogóle nie przypomina arboretum, jest to raczej smutna ruina, z licznymi powalonymi drzewami. Zniszczenia po powodzi sprzed półtorej dekady wciąż nie zostały tam naprawione.
Chcemy by temu miejscu przywrócono dawną świetność. By Zielona Góra zyskała prawdziwe arboretum w swojej okolicy. Chcemy by owe resztki arboretum przekształcono w rodzaj ogrodu botanicznego także z atrakcyjną roślinnością niskopienną. Chcemy by dokonano nasadzeń nowych drzew, tak by arboretum to mogło odnowić swój drzewostan i nie znikło za kilka dekad. Chcemy wreszcie, by arboretum to było zarządzane na podobnym poziomie kompetencji jak kilkadziesiąt innych arboreta w Polsce, i dzięki umiejętnej promocji było elementem podnoszącym atrakcyjność turystyczną okolic podobno 180-tysiecznej aglomeracji Trójmiasta Lubuskiego.
Najlepsze arboreta na najwyższym poziomie, to z tego co zdołałem się zorientować po przeglądnięciu ich witryn w Internecie (spis: http://pl.wikipedia.org/wiki/Arboretum ) to te zarządzane przez rozmaite placówki naukowe albo przez samorządy. Samą inwestycję (jego w zasadzie rewitalizację, ogrodzenie, nowy mostek przy wejściu nad rzeczką przy drodze Laski-Nietków, odchwaszczenie, jakiś pawilon, liczne nowe nasadzenia) można zrealizować jak mniemam ze środków europejskich (koszty to ok. 1-2 mln PLN), natomiast dochodzi kwestia późniejszej eksploatacji.
Posted by Adam Phoo
on 10:58.
Filed under
ekologia,
zielona góra
.
You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0