Liberte

Lista działów


Informacje Eko i Zielone

Azrael

Zielone Wiadomości

Tłumacz/ Translate

Polskaliberalna.net - Merkuryusz Polski - Wybory prezydenckie 2010 od kuchni!

Ecoportal.com.pl

Ekopolityka w prasie

Antymatrix- Edwin Bendyk

Indymedia Polska

Mama Ziemia

ZielonyDziennik.pl

Ekologia.pl: Wiadomości

Partia Ochrony Zwierząt

ECOWAWA.PL

ekologia – wiadomości

Zielona Warszawa

Racjonalista.pl

Krytyka Polityczna

Lewica.pl - wiadomości z Polski

strasznasztuka

Gdybyśmy mieli demokrację, to transport zbiorowy byłby lepszy?

Świat się zmienia w jakimś paraliżującym mnie tempie. Postęp niesłychany zmienia nasze życie każdego dnia. Ale są sektory, gdzie postępu nie ma. Jeśli gdzieś wciąż tracimy czas, to w środkach komunikacji miejskiej.

Jest to przerażające, że z centrum Warszawy do lokalizacji podmiejskiej jedzie się ponad godzinę. Okolice Dworca Zachodniego. Same korki. Tutaj bus-pasy jeszcze nie dotarły. W stojącym godzinę w korku autobusie można nawet iść spać. Jest to nostalgiczna podróż z prędkością pieszego równoległe do linii zapomnianego, nieużywanego metra naziemnego, zbudowanego w roku 1927 przez prywatny polski koncern "Siła i Światło".

Gdy po ponad godzinie wysiadam przy centrum handlowym Blue City, rozpocząwszy tą wyprawę na Starym Mieście, rzucam okiem na budynek centrum handlowego, dosłownie za którym biegną zapomniane tory naziemnego metra. Gdyby ono działało, podróż skróciłaby się 4-rokrotnie, do jakichś 15-20 minut. Mogłyby funkcjonować takie stacje metra: Aleje Jerozolimskie, Blue City, Dworzec Zachodni, Ochota, Al. Jana Pawła II- tory są, przystanki w tych miejscach już są.



Prawie wszystko jest- tory, stacyjki, nawet tabor jest. Na tej linii jest zwykłe napięcie tramwajowe- 600 volt, wystarczy ściągnąć z zagranicy jakieś używane tramwaje dostępne po cenie złomu. Większość dużo mniejszych miast w Polsce tak robi. Ale nie, tu nie da się. Kolejkę zamiast sprywatyzować jak kiedyś, oligarchowie przekazali podwarszawskim samorządom. Prywaciarz metro by zrobił, zarobiłby po prostu. Urzędnicy i oligarchowie zaś nic nie muszą. Moja opinia: sprywatyzować na chama, choćby latami strajkować mieli.

Ach, ta nasza oligarchia, zabetonowana systemem finansowania partii z budżetu. Dla większości decydentów takie opowieści o godzinnej podróży wzdłuż opuszczonej linii metra to jakiś Star Trek. Takich opuszczonych linii metra jest w Warszawie kilkanaście. Śmiertelnicy, stójcie sobie w korkach, stójcie. Zasługujecie na to. W tym kraju marionetkowej demokracji nie ma nawet wolności słowa, w większości mediów (vide TVP czy GW) panuje cenzura polityczna, skądżeż więc miałaby być jeszcze normalna komunikacja zbiorowa? Tutaj by trzeba jakiejś rewolucji prędzej.

10 kilometrów w godzinę w podróży przez miasto - jakież to marnotrawstwo energii i pieniędzy ludzi. Do tego w mojej ocenie absolutnie nawiedzona kobieta zagrzebująca miliardy na dystansie kilku km wzdłuż kolejnej opuszczonej, przedwojennej linii metra, o której możliwości wykorzystania pewno i nie wie, choć pytana, twierdzi że wie wszystko najlepiej. W normalnym kraju ludzie zrobiliby listę wyborczą, zwołaliby się w wolnych mediach, obaliliby dyktaturę kobiety (wg mnie nawiedzonej).

W marionetkowej demokracji pod tytułem "Polska" ich argumenty nawet nie ukażą się w cenzurującej głosy ludzi prasie, nie mówiąc o postulatach takiego nowego ruchu. Panuje cenzura polityczna, alternatywy dla cenzury w mediach- nie ma.

Posted by fufu on 00:54. Filed under . You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0

0 komentarze for Gdybyśmy mieli demokrację, to transport zbiorowy byłby lepszy?

Prześlij komentarz

Ostatnie doniesienia

Ostatnie komentarze

Galeria zdjęć