Liberte

Lista działów


Informacje Eko i Zielone

Azrael

Zielone Wiadomości

Tłumacz/ Translate

Polskaliberalna.net - Merkuryusz Polski - Wybory prezydenckie 2010 od kuchni!

Ecoportal.com.pl

Ekopolityka w prasie

Antymatrix- Edwin Bendyk

Indymedia Polska

Mama Ziemia

ZielonyDziennik.pl

Ekologia.pl: Wiadomości

Partia Ochrony Zwierząt

ECOWAWA.PL

ekologia – wiadomości

Zielona Warszawa

Racjonalista.pl

Krytyka Polityczna

Lewica.pl - wiadomości z Polski

strasznasztuka

W kręgu capoeiristas


Już po wszystkim. Siedzę w ekspresie do nadgranicznego Frankfurtu nad Odrą. Z polskiej ekipy widziałem tylko Agnieszkę, która też przyszła na zajęcia zaawansowane. Na tych zajęciach, poza np. chodzeniem na rękach w kółko, wymagają straszliwej znajomości capoeirowych piosenek. Na zajęciach dla średniozaawansowanych było tak że w 60- osobowym kole każda osoba musiała śpiewać piosenkę, i nie mogły się powtórzyć. Ostatnie osoby z końca tego koła miały najgorzej, bo większość popularnych piosenek już zaśpiewano. Tylko jedna osoba nie umiała i za karę musiała coś tam robić sama. A na zajęciach dla zaawansowanych już wymagano śpiewania piosenek o jakimś zwierzęciu. Nie dość że kiepsko znam portugalski, to nazw zwierząt w ogóle nie kojarzę, w każdym języku obcym nazwy roślin i zwierząt są rzadziej używane i początkujący ich nie kojarzą. Musiałem rozczarować hiperenergetycznego dredziarza prowadzącego owe zajęcia.


Gato Preto i Reny są niesamowicie szybcy. Zastanawia mnie, jak można mieć czas reakcji i podjęcia decyzji np. o kopnięciu kogoś jakimś specjalnym sposobem, wraz z wykonaniem tego np. w 0,2 czy 0,3 sekundy. Wystarczy przez 0,1 sekundy odwrócić gdzieś wzrok lub nie-daj-boże głowę i już widzi się buta przed twarzą. Do tego szybkość pantery. Ja grałem z Reny i dwa razy wbił mi kopa w ułamku sekundy, śmiejąc się każdorazowo.
Capoeira to przecież tylko gra. Są jej różne rodzaje. Capoeira regional, najpopularniejsza, to połączenie tradycyjnej afrykańskiej angoli ze wschodnimi sztukami walki, które w początkach XX wieku zawędrowały do Brazyli. Tamtejsi mestres, jak np. mestre Bimba, będąc samemu adeptami tych sztuk walki, połączyli je z rodzimą tradycyjną capoeirą, tworząc nową odmianę capoeiry, niezwykle dziś popularną w Polsce.
Capoeira znaczy niski las, młodnik. Prawdopodobnie tam ją grano. Ja trenuję capoeirę tradycyjną. Nazywa się ja dla odróżnienia angolą. Nie wiem czy pochodzi z afrykańskiej Angoli, bo raporty policyjne (kiedyś gra w capoeirę była przestępstwem) odnotowują narodowość schwytanych capoeiristów w okresie niewolnictwa i większość pochodziła z Konga, Angoli, generalnie Afryki Środkowej. Nikt nie kwestionuje jej afrykańskiego rodowodu- wywodzi się z tańców plemiennych N’golo- tańca Zebry, którego wykonanie było obowiązkiem mężczyzn podczas obrzędu inicjacji ich dorosłości. Wykonanie przy wejściu au- rodzaju gwiazdy na rękach, oznacza w tym tańcu wejście w świat nadprzyrodzony, świat duchów.
Capoeira jest powiązana z candomblé, wierzeniami afrobrazylijskimi. Dla przykładu Reny na koszulce ma bóstwo Orixá na łowach- mężczyznę z dredlokami przechodzącymi w liście i zawijające się pędy paproci, trzymającego w ręku napięty łuk. Wielu z grających ma korale będące jakimś tam amuletem candomblé. Czasem można wykrzesać magię w capoeirze. Jest to na przykład moment kiedy bateria, muzycy grający na instrumentach w trakcie gry, wstają i zaczynają chodzić dookoła grających wewnątrz koła. To tylko obrzęd, ale jakże zmieniający percepcję świata, nagle zaczynającego krążyć dookoła. Mi zdarzyło się tylko raz być mocno pozytywnie poruszonym przez ten dziwny obrzęd.
Nie jestem wybitnym graczem- naukę zacząłem późno. Na szczęście nie jest to sport oparty na współzawodnictwie, bo inaczej trudno byłoby z niego czerpać radość nie mając wielkich szans na sukcesy w nim. Chodzi w nim o zamotanie przeciwnika, podejście go podstępem, wywołanie na przeciwniku wrażenia które potem lgnie w gruzach podcięcia czy kopnięcia. Owej malisji, bo tak ten spryt się po portugalsku nazywa, trudno jest się nauczyć. Capoeira angola ma w sobie dużo sztuki, aktorstwa. Niektóre triki są tak bezczelne że gdy grają dobrzy mestre, wśród widzów słychać salwy śmiechu. Jest to jednak sztuka raczej niszowa, i angoleiros w Polsce można policzyć na palcach obu rąk. My w Polsce nie mamy nawet mestre, nauczyciela. Uczą najbardziej zaawansowani, i aż dziw że polska reprezentacja nie wypada najgorzej.

fot. cc wikimedia

Posted by fufu on 03:33. Filed under . You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0

0 komentarze for W kręgu capoeiristas

Prześlij komentarz

Ostatnie doniesienia

Ostatnie komentarze

Galeria zdjęć